Nareszcie!

Nareszcie!

 W dobrych humorach wracali piłkarze góreckiego LKS-u z wyjazdowego meczu 7. kolejki rozgrywek krośnieńskiej klasy A2, w którym mierzyli się z ekipą z Wesołej. Po pięciu nieudanych próbach sięgnięcia po zwycięstwo, żółto-czarni w końcu znaleźli sposób na zdobycie trzech punktów i pewnie pokonali gospodarzy 5:2 (3:1).

 Od początku niedzielnego pojedynku to piłkarze Sławomira Warchoła narzucili swój sposób gry i często stwarzali zagrożenie pod bramką miejscowych. Na pierwszego gola czekaliśmy do 13. minuty, kiedy Piotr Lisowski otrzymał otwierające podanie od Przemka Florka, wszedł w pole karne i strzałem w kierunku dalszego słupka umieścił piłkę w siatce. Prowadzenie nasz zespół zdołał utrzymać zaledwie przez chwilę, gdyż po stracie futbolówki w środku pola i kontrze przeciwnika sprokurowaliśmy rzut karny, który pewnie wykorzystał najlepszy strzelec Wesołej - Wojciech Dyrak. Odpowiedź góreckiej drużyny nadeszła równie szybko i za chwilę znowu wygrywaliśmy. Tym razem po dalekim wyrzucie z autu przez Tomasza Florka, w zamieszaniu pod bramką gospodarzy najlepiej odnalazł się Grzegorz Augustyn i strzałem pod poprzeczkę uzyskał swoje pierwsze trafienie w oficjalnych rozgrywkach dla żółto-czarnych. Rezultat do przerwy w 39. minucie ustalił Przemek Florek, wykorzystując podanie od Augustyna.

 Nasz zespół zdawał sobie sprawę, że nie może dopuścić do powtórki z meczu z Iskrą Iskrzynia i roztrwonić przewagi dwóch goli, dlatego po przerwie wyszedł na boisko równie skoncentrowany, rzadko pozwalając Wesołej na stwarzanie okazji strzeleckich. Sami za to mieliśmy jeszcze kilka szans na podwyższenie wyniku. Ostatecznie sztuka ta udała się górczanom jeszcze dwukrotnie za sprawą bramek Grzegorza Wojtowicza, który dwa razy znalazł się w dogodnych sytuacjach po podaniach z głębi pola od Piotra Lisowskiego i Łukasza Komskiego. Po zdobyciu piątego gola, żółto-czarni znacznie spuścili z tonu i w ostatnim kwadransie pozwalali miejscowym na zdecydowanie więcej. Efektem była utrata drugiej bramki w 79. minucie, ale przebudzenie zawodników z Wesołej przyszło za późno i spokojnie dowieźliśmy korzystny rezultat do końcowego gwizdka.

 Pierwsza wygrana w sezonie stała się więc faktem. Podopieczni Sławomira Warchoła potrzebowali tego zwycięstwa jak tlenu. Zdobywając komplet punktów, nasza drużyna poprawiła swoją pozycję w ligowej tabeli i odbiła się od jej dolnych rejonów. Mamy nadzieję, że w nadchodzących spotkaniach górecki zespół będzie pokazywał jeszcze lepszą grę - zwłaszcza, że przed nami bardzo trudne tygodnie i starcia z ekipami z czołówki. Na pierwszy ogień LKS Haczów, z którym zmierzymy się już w najbliższą niedzielę na stadionie w Górkach. 

LKS Wesoła - LKS Górki 2:5 (1:3)

Wojciech Dyrak 16' (k), Arkadiusz Lubas 79' - Piotr Lisowski 13', Grzegorz Augustyn 20', Przemysław Florek 39', Grzegorz Wojtowicz 58', 66'

LKS Wesoła: Bartłomiej Karaś - Kamil Kozdraś, Mariusz Drewniak, Damian Łukasiewicz, Ireneusz Wnęk - Eryk Karnas, Dominik Laska, Kamil Osip, Dawid Skiba - Marcin Sobkowicz (Arkadiusz Lubas 62'), Wojciech Dyrak (c)

LKS Górki: Kamil Ostrowski - Michał Reczek, Tomasz Florek (c), Grzegorz Kaznowski (Kamil Malik 68'), Mateusz Job - Przemysław Florek (Mateusz Sowa 76'), Łukasz Komski, Dawid Fiejdasz, Piotr Lisowski (Kacper Winczowski 85') - Grzegorz Augustyn (Przemysław Konieczny 88'), Grzegorz Wojtowicz

Żółte kartki: Piotr Lisowski, Kamil Ostrowski

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości