Udany start

Udany start

 W premierowej potyczce rundy wiosennej górczanie pokonali czerwoną latarnię ligi, czyli Orły Jabłonka 4:1 (4:1). Dzisiejsze spotkanie nie było może porywającym widowiskiem, ale pamiętajmy, że to dopiero pierwszy mecz po bardzo długiej przerwie, a dodatkowe utrudnienie stanowiła bardzo śliska murawa, która nieraz płatała figle piłkarzom obydwu drużyn. 

 Początek pojedynku od razu pokazał nam, kto będzie w to niedzielne popołudnie stroną przeważającą. Podopieczni Macieja Bednarczyka zdominowali środek pola i raz po raz nękali obronę gospodarzy przerzutami na naszych szybkich skrzydłowych. Takie akcje miały być receptą na rozluźnienie szyków defensywnych przeciwnika. Swoje szanse mieli zarówno Gracjan Hędrzak, jak i Marcin Wiszyński, jednak za każdym razem brakowało centymetrów. Przewaga naszych piłkarzy w końcu została przekuta na prowadzenie. W 20. minucie Gracjan Hędrzak otrzymał świetne podanie z głębi pola od Szymona Florka i mijając golkipera Jabłonki skierował piłkę do siatki. Radość gości nie trwała zbyt długo, bo już dwie minuty później rywale doprowadzają do remisu po serii błędów "żółto-czarnych". Na szczęście otrząsnęliśmy się bardzo szybko. W 24. minucie ponownie swoje strzeleckie umiejętności pokazał pozyskany w przerwie zimowej Gracjan Hędrzak. Kilka chwil po drugiej bramce dobrą indywidualną akcję przeprowadził Michał Reczek i został nieprzepisowo powstrzymany w polu karnym. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Łukasz Wójcik i pewnie zdobył trzeciego gola dla LKS-u. Szansę na podwyższenie wyniku miał też m.in. Tomasz Florek, ale jego strzał głową znalazł się na poprzeczce. Tuż przed przerwą rezultat ustalił aktywny Michał Reczek, który kapitalnie zabrał się z futbolówką i w sytuacji sam na sam nie dał szans golkiperowi miejscowych.

 Po przerwie nasi kontrolowali przebieg gry, choć pozwalali Jabłonce na więcej. Trener Bednarczyk zdecydował się na stopniowe wprowadzanie kolejnych piłkarzy z ławki rezerwowych. Górczanie nie forsowali już zbytnio tempa, ale kilkukrotnie zdołali jeszcze zagrozić gospodarzom. Najbliżej celu był wracający po kontuzji kolana Robert Florek, który z rzutu wolnego obił spojenie słupka z poprzeczką. Do końca spotkania wynik nie uległ jednak zmianie.

 Podsumowując, górczanie zdobywają bardzo ważne trzy punkty na start wiosennej kampanii. Chcąc realnie myśleć o awansie musimy mecze takie jak ten po prostu wygrywać. Cieszy więc zwycięstwo, ale teraz wszystkie siły rzucamy na przyszłą niedzielę, kiedy to na własnym boisku podejmiemy lidera rozgrywek - Beskid Posadę Górną. Będzie to nie lada gratka dla wszystkich sympatyków "żółto-czarnych", a tym samym jedno z kluczowych spotkań w kontekście walki o "B-klasę". Więcej o nadchodzącym hicie pojawi się niebawem. 

LKS GÓRKI: K.Kuś - S.Podulka, T.Florek, S.Florek(A.Florek 72'), K.Matracki - P.Florek, K.Szuba(M.Sowa 59'), Ł.Wójcik, M.Reczek(Ł.Szteliga 54') - G.Hędrzak(E.Graboń 74'), M.Wiszyński(R.Florek 70')

Bramki: Gracjan Hędrzak 20', 24', Łukasz Wójcik 29' (k), Michał Reczek 45'

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości