Sprawiedliwy podział punktów

Sprawiedliwy podział punktów

 W meczu 14. kolejki krośnieńskiej B-klasy, który był zarazem pierwszym spotkaniem po zimowej przerwie, nasi piłkarze zremisowali bezbramkowo w wyjazdowym pojedynku z Lubatową. Wczorajsze widowisko nie stało na zbyt wysokim poziomie, nie brakowało za to twardej walki i sporej ilości faulów. 

 Początek zawodów pokazał, że nie ma co nastawiać się na pokaz pięknego futbolu. Obydwie drużyny nie potrafiły wymienić kilku podań, a to za sprawą agresywnej gry rywala i natychmiastowego doskoku. Górczanie starali się zagrywać futbolówkę w kierunku skrzydeł, co kilka razy przyniosło jakąś korzyść. Po jednym z faulów w bocznym sektorze boiska Łukasz Wójcik pięknie uderzył z rzutu wolnego, ale zmierzającą w okienko piłkę w ostatniej chwili zdołał odbić bramkarz miejscowych. Stałe fragmenty, których nasza drużyna miała sporo, często zagrażały bramce Lubatowej. Swoich sił z piłki stojącej próbował również Szymon Florek, ale jego uderzenie z prawie połowy boiska ostemplowało poprzeczkę. Gospodarze nie pozostawali dłużni i kilka razy postraszyli górecki zespół. Na szczęście tego dnia świetnie w między słupkami spisywał się Karol Kuś, który dwukrotnie w podobnych sytuacjach wygrywał pojedynki z zawodnikami rywali. Trzeba uczciwie powiedzieć, że mieliśmy sporo szczęścia, bo były to okazje stuprocentowe. W odpowiedzi Łukasz Wójcik ładnie wypatrzył Gracjana Hędrzaka i gdy wydawało się, że nasz napastnik będzie cieszył się z 10 gola w sezonie, w ostatniej chwili rozpaczliwie interweniujący defensor Lubatowej wybił piłkę z linii bramkowej. Górczanie reklamowali arbitrowi zagranie ręką, jednak nie było mowy o rzucie karnym. 

 Druga część gry miała bardzo podobny przebieg. Obydwa zespoły stwarzały sobie niezłe okazje, ale za każdym razem doskonale spisywali się bramkarze. Im bliżej było do końca meczu, tym na murawie robiło się więcej miejsca. Taki obrót spraw chciał wykorzystać Przemek Florek, który w jednej z akcji minął dwóch piłkarzy miejscowych i to samo próbował uczynić z golkiperem, ale ten w kapitalnym stylu powstrzymał skrzydłowego żółto-czarnych. Ta akcja dała naszym piłkarzom nieco wiatru w żagle. Swoich sił jeszcze raz spróbował Przemek, jednak i tym razem z jego strzałem poradził sobie Michał Zygmunt. Akcje żółto-czarnych rozruszał również Gracjan Hędrzak. Po jednym z fauli na naszym snajperze bliski szczęścia był Łukasz Wójcik. Znów zabrakło odrobiny przy jego strzale z rzutu wolnego. Mimo to nie możemy mówić o dużym pechu, bo rywale również kilka razy zagrozili Karolowi Kusiowi, choć w drugiej połowie górecka obrona spisywała się lepiej i Kuś nie miał tyle pracy, lecz w jednej z ostatnich akcji musiał wykazać się pełną koncentracją, kiedy to nieprzyjemne uderzenie z rzutu wolnego oddał piłkarz Lubatowej. 

 Nie obejrzeliśmy bramek w pierwszym meczu tej wiosny. Jeden punkt na trudnym terenie, z zespołem bardzo solidnym, nie jest jednak porażką i trzeba go uszanować. Na pewno gra góreckiego zespołu może ulec poprawie, ale nie ma co rozwodzić się nad tym remisem, który jest rezultatem sprawiedliwym. Przewaga nad Kombornią i Lubatową została podtrzymana, a my skupiamy się na kolejnym spotkaniu, które rozegramy w najbliższą niedzielę w Pustynach. Dziękujemy zawodnikom za walkę, a kibicom za przybycie!

 LKS Lubatowa - LKS Górki 0:0

LKS Górki: Karol Kuś - Sebastian Podulka (c), Szymon Florek, Tomasz Florek, Konrad Matracki - Przemysław Florek, Łukasz Wójcik, Konrad Szuba (Daniel Florek 75'), Michał Reczek (Bartłomiej Banaś 70') - Kamil Tomański (Mateusz Sowa 65'), Gracjan Hędrzak

Żółte kartki: Konrad Matracki, Michał Reczek

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości