Wojna nerwów
W 7. ligowej kolejce nasza drużyna pokonała Orła Milczę 4:3 (3:0). Całe spotkanie dostarczyło zgromadzonej widowni sporo emocji. Widowisko, którego dzisiaj byliśmy świadkami stało na niezłym, jak na C-klasowe realia, poziomie. Co najważniejsze, nie zabrakło goli. Ostatecznie to żółto-czarni wyszli z tego pojedynku zwycięsko.
Górczanie od początku meczu starali się narzucić własny styl gry. Dość szybko opanowaliśmy środek pola, dzięki czemu z minuty na minuty pod bramką Milczy było coraz groźniej. W 21. minucie Konrad Matracki ładnie oskrzydlił akcję z lewej strony, wrzucił piłkę w pole karne, gdzie Mateusz Wiech, przystawiając nogę, zdobył prowadzenie dla naszego zespołu. Jeszcze dobrze nie ochłonęliśmy po pierwszej bramce, a mieliśmy 2:0! Tym razem składną akcję całej drużyny wykończył Łukasz Wójcik, strzelając pewnie w sytuacji sam na sam. Naszym było jednak za mało, bo w 28. minucie Marcin Wiszyński uradował kibiców po raz trzeci, finalizując kolejną świetną akcję sprytnym uderzeniem po długim rogu. Trzeba powiedzieć, że było to 7 minut, które wstrząsnęły przyjezdnych, którzy w przeciągu całej pierwszej połowie oddali kilka strzałów, które nie zagroziły specjalnie bramce strzeżonej przez.. Artura Florka (!).
Drugą część gry lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy w 49. minucie zdobyli premierowego gola w dzisiejszej potyczce. Na odpowiedź góreckich piłkarzy nie trzeba było długo czekać. Niespełna 10 minut później ponownie prowadziliśmy trzema trafieniami. Kapitalną akcję przeprowadził nasz kapitan - Łukasz Wójcik, decydując się na uderzenie z okolic 30 metra. Golkiper rywali był wobec tej przedniej próby bezradny! Gdy wydawało się, że sytuacja jest już opanowana, Orzeł nieoczekiwanie pokonał Artura Florka drugi raz. Przyjezdni poszli za ciosem i 15 minut przed końcem pojedynku zdobyli bramkę kontaktową. Na szczęście dla żółto-czarnych, na więcej Milczę tego dnia nie było stać i po nerwowej końcówce inkasujemy trzy cenne punkty.
Szczególne gratulacje kierujemy w stronę Artura Florka, który pod nieobecność dwóch podstawowych bramkarzy, stanął między słupkami i, mimo trzech puszczonych goli, świetnie radził sobie w dzisiejszym pojedynku.
LKS Górki: Artur Florek - Daniel Knurek (Marcin Wiszyński 46'), Sebastian Podulka, Konrad Bednarczyk, Konrad Matracki - Przemysław Florek, Łukasz Wójcik, Michał Cecuła (Mateusz Sowa 65'), Michał Reczek - Mateusz Wiech, Marcin Wiszyński (Robert Dudek 57')
Bramki: Łukasz Wójcik (2), Marcin Wiszyński, Mateusz Wiech
Komentarze