Zwycięstwo w śnieżnej burzy

 Śnieżna zawierucha, mnóstwo boiskowej walki, ciekawe akcje.. Hit kolejki nie zawiódł! Po zaciętym pojedynku, żółto-czarni po raz kolejny udowodnili, że potrafią wygrywać z mocnymi zespołami, a takim z pewnością jest Burza Rogi. Upragnione zwycięstwo dla Górek zapewnili Łukasz Wójcik i Konrad Szuba.

 Początek spotkania, jak i cała pierwsza połowa to przewaga przyjezdnych. Piłkarze z Rogów agresywnym pressingiem nękali podopiecznych Andrzeja Siwika i częściej dochodzili do strzeleckich okazji. Pierwsze minuty pokazały również, że jest to mecz wagi ciężkiej. Nie brakowało ostrych zagrań, za które zawodnicy obydwu drużyn słusznie otrzymywali od arbitra żółte kartoniki. Na szczęście oprócz fauli, oglądaliśmy też ciekawe piłkarskie widowisko. Burza lepiej weszła w mecz i mogła jako pierwsza wyjść na prowadzenie. W 15. minucie nieudana pułapka ofsajdowa poskutkowała tym, że dwaj piłkarze przyjezdnych wyszli na czystą pozycję, ale na szczęście źle rozegrali tą akcję i sędzia boczny dopatrzył się spalonego. Kilka chwil później w znakomitej okazji znalazł się napastnik rywali, jednak tym razem kapitalnie interweniował Karola Kusia, który odbił piłkę na słupek i uchronił nasz zespół od utraty gola. Górczanie najlepszą okazję do objęcia prowadzenia mieli po strzale Kamila Tomańskiego, który huknął z 16 metrów, lecz trafił w boczną siatkę. Góreckiemu zespołowi brakowało podjęcia odpowiedniej decyzji, gdyż w okolicach pola karnego zamiast oddawać strzały, często niepotrzebnie szukaliśmy podania. Do przerwy wynik brzmiał 0:0, ale wiadomo było, że to nie koniec emocji.

 Druga część gry należała już do żółto-czarnych. Nasza drużyna przyzwyczaiła do lepszej postawy po przerwie i po raz kolejny potwierdziła to w boiskowych poczynaniach. Przede wszystkim górczanie poprawili grę w defensywie i rzadko pozwalali przeciwnikom przedostać się pod bramkę strzeżoną przez Kusia. W ofensywie zagraliśmy za to konkretniej. W 60. minucie świetną akcję przeprowadził Michał Reczek, który wbiegł w pole karne i został sfaulowany przez stopera Burzy. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna - rzut karny. Jedenastkę wykonywał oczywiście Łukasz Wójcik i zamienił ją na bramkę! Do końca pozostało jeszcze niespełna pół godziny gry. Piłkarze z Rogów starali się odrobić straty, ale okazji ku temu nie mieli zbyt wielu, choć raz byli bliscy szczęścia, kiedy to napastnik biało-niebieskich zmarnował dogodną szansę. W 70. minucie w bocznym sektorze boiska sfaulowany został Przemysław Florek. Tuż przed wykonaniem rzutu wolnego Andrzej Siwik wprowadził na boisko Mateusza Sowę, który wziął futbolówkę i dośrodkował ją wprost na głowę Konrada Szuby, a ten ładnym trafieniem podwyższył na 2:0 dla Górek! Prawdziwe wejście smoka zaliczył Sowa, a Szuba ukoronował w ten sposób swoją grę w całym spotkaniu. Przy tak dobrze spisujących się w obronie żółto-czarnych, wiadomym było, że muszą oni dowieźć korzystny rezultat do końca pojedynku. Burza nie zdołała zyskać choćby honorowej bramki, a górczanie po końcowym gwizdku mogli cieszyć się z ważnej wygranej!

 Kolejny mały krok w kierunku awansu postawiony! Zwycięstwo w tak ważnym i trudnym meczu buduje i cementuje drużynę, która z pewnością jeszcze nie jeden raz przyniesie nam wiele radości. Cieszyć może fakt, że na wiosnę nie straciliśmy jeszcze gola. Gratulujemy całej drużynie i trenerowi! Na laurach spocząć jednak nie można, bo już za tydzień ciężka przeprawa w Kombornii. 

  Niestety blask wygranej przyćmiewa wiadomość o kontuzji Konrada Szuby, który w końcówce meczu po jednym z faulów doznał kontuzji i wątpliwe jest, by w najbliższym czasie mógł wyjść na boisko. Zdrowia Gerber!

LKS Górki - Burza Rogi 2:0 (0:0)

 LKS Górki: Karol Kuś - Sebastian Podulka, Szymon Florek, Tomasz Florek, Konrad Matracki - Przemysław Florek (Arkadiusz Ankowski 80'), Łukasz Wójcik, Konrad Szuba, Michał Reczek - Kamil Tomański (Sebastian Bryś 65'), Bartłomiej Banaś (Mateusz Sowa 70')

 Bramki: Łukasz Wójcik 60' (k), Konrad Szuba 71'

 Żółte kartki: Sebastian Podulka, Kamil Tomański