Remis w derbach na start

Remis w derbach na start

 Drugi weekend sierpnia stał pod znakiem powrotu do ligowej piłki w krośnieńskich A-klasach. Nasza drużyna, przystępująca do rozgrywek na tym poziomie jako beniaminek, na otwarcie zmierzyła się na własnym terenie z Górnikiem Grabownica. Derbowy pojedynek skończył się podziałem punktów, choć górczanie przegrywali do przerwy już 0:2. Ostatecznie żółto-czarni doprowadzili do remisu za sprawą dwóch trafień niezawodnego Grzegorza Wojtowicza.

 Od początku spotkania rozgrywanego w trzydziestostopniowym upale można było zauważyć, że będzie to mecz obfitujący w walkę w środku pola, pełny nieustępliwej i twardej gry. Zamiast składnych akcji, których było jak na lekarstwo, oglądaliśmy masę niecelnych zagrań i strat. Po pół godzinie rywalizacji groźniej zaatakowali Górnicy, dwa razy zagrażając bramce Kamila Ostrowskiego, który obronił obydwa uderzenia Karola Marynowskiego. Gdy wydawało się, że do przerwy nie ujrzymy goli, górczanie postanowili sprawić swoim rywalom trudne do wytłumaczenia prezenty. Pierwszy z nich po zagraniu Kamila Ryby wykorzystał wspomniany wcześniej Marynowski, a drugi na bramkę zamienił asystujący przy otwierającym trafieniu Ryba. I tak oto po bardzo przeciętnej postawie obydwu zespołów w pierwszej części spotkania, to Górnik zszedł do szatni z dwubramkową zaliczką i znalazł się w komfortowej sytuacji.

 W drugiej połowie, nie mający nic do stracenia gospodarze, zaatakowali wyżej prowadzącą Grabownicę, co mogło być fatalne w skutkach, gdyż żółto-czarni przynajmniej dwukrotnie nadziali się na groźne kontry i tylko nieskuteczność przyjezdnych uchroniła nas przed utratą kolejnej bramki. Po słabym początku, nasza drużyna trochę się otrząsnęła i w końcu w 59. minucie złapała kontakt. Faulowany w narożniku pola karnego został Grzegorz Wojtowicz, sędzia wskazał na "jedenastkę", a tę pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Górczanie poszli za ciosem i kilkanaście minut później doprowadzili do wyrównania. Tym razem to Górnik popełnił błąd w tylnej formacji, piłkę przejął Kamil Malik, popędził lewą stroną i w odpowiednim momencie dograł futbolówkę do niepilnowanego Wojtowicza, który dopełnił formalności, ustalając wynik pojedynku.

 Remis po tak ciężkim meczu nasz zespół powinien uszanować. Nie był to zdecydowanie dzień żółto-czarnej ekipy. W przeciągu całego spotkania popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów. Mamy nadzieję, że wynikało to przede wszystkim z nerwów związanych z inauguracją i po takim przetarciu będzie już tylko lepiej. W najbliższą niedzielę wybierzemy się do Jasienicy na rywalizację z Błękitnymi, którzy sezon rozpoczęli od pauzy. 

LKS Górki - Górnik Grabownica 2:2 (0:2)

Grzegorz Wojtowicz 59' (k), 75' - Karol Marynowski 41', Kamil Ryba 44'
 

LKS Górki: Kamil Ostrowski - Tobiasz Hędrzak (Kacper Winczowski 73'), Tomasz Florek (c), Grzegorz Kaznowski, Mateusz Job - Grzegorz Hostyński, Michał Reczek (Konrad Szuba 46'), Dawid Fiejdasz, Kamil Malik, Mateusz Sowa - Grzegorz Wojtowicz

Górnik Grabownica: Sebastian Lasek - Piotr Lasek, Adam Górniak, Krzysztof Kondoł (Albert Glazar 79'), Jakub Górniak (Dawid Sabat 88') - Hubert Glazar (Kamil Rachwalski 62'), Maciej Irzyk  (Konrad Zajdel 55'), Dawid Brodzicki, Karol Marynowski (Filip Kędra 80'), Kamil Ryba - Dariusz Filak (Sławomir Glazar 66')

Żółte kartki: Mateusz Job - Adam Górniak, Krzysztof Kondoł, Kamil Rachwalski, Konrad Zajdel

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości